nr 2
z
posiedzenia Komisji Rewizyjnej, które odbyło się w dniu 14 i 15 marca 2011
r. w Starostwie Powiatowym w Tucholi,
ul. Pocztowa 7
się w dniu 14 marca 2011 r. Obecni według listy obecności. Ponadto w
posiedzeniu uczestniczyli: p. Dorota Gromowska – Starosta Tucholski, p. Wiktor
Metkowski – Wicestarosta Tucholski, p. Marek Wolski – Sekretarz Powiatu.
Pani Przewodnicząca
otworzyła posiedzenie i poformowała, że tematem posiedzenia jest przyjęcie
przez Komisję protokołów z kontroli, które odbyły się na podstawie Uchwały Nr V/38/2011
Rady Powiatu Tucholskiego w Starostwie
Powiatowym i Powiatowym Centrum Pomocy Rodzinie w Tucholi.
Kontrola
w Starostwie Powiatowym dotyczyła pisma
skierowanego przez Państwowy Fundusz Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych w
Warszawie dotyczącego kontroli w Starostwie Powiatowym w zakresie wydatkowania
w 2009 r. środków Funduszu, przekazanych według algorytmu na zadania pn.
„przyznanie środków na podjęcie działalności gospodarczej, rolniczej albo na
wniesienie wkładu do spółdzielni socjalnej”.
Komisja przy udziale P. Starosty,
P. Wicestarosty i P. Sekretarza omówiła protokół z kontroli i zdecydowała
o jego przyjęciu i podpisaniu.
W części dotyczącej omawiania
protokołu z kontroli w PCPR uczestniczyła pani Kierownik Joanna Hanczewska.
Członek Komisji Marek Boliński
wniósł o wyjaśnienia dotyczące czterech firm, do których wysłano zapytanie
ofertowe:
- w postępowaniu o zakup mebli biurowych wystąpiono do
firmy „Antyki”, która jest agencją opiekunek, - w postępowaniu wystąpiono do firmy Amexpol z
zapytaniem o wykładziny, a firma świadczy usługi sprzątające, - w przedstawicielstwie firmy systemy biurowe
stwierdzono, że nie ma osoby o nazwisku Kazimierz Giża, - firma Eltronex
Posiedzenie przerwano do 15.03.2011
do godziny 15.15 w celu przygotowania wyjaśnień przez kierownika PCPR.
W tej części posiedzenia pani
Przewodnicząca poprosiła panią Kierownik PCPR o udzielenie wyjaśnień.
Pani Przewodnicząca – poprosiła o omówienie firmy Antyki pani Katarzyny
Lewandowskiej z Torunia. Było stwierdzenie ze strony pana Marka Bolińskiego, że
jest to firma opiekunek.
Pani J. Hanczewska -firma Antyki Katarzyna Lewandowska. Zadzwoniłam
dzisiaj do pani i poprosiłam o przedstawienie nam przedmiotu działalności oraz
numer regon, co jest też załącznikiem do wyjaśnienia. Zgodnie z tym co jest w
zaświadczeniu o wpisie do ewidencji działalności gospodarczej przedmiotem
działalności jest między innymi produkcja mebli biurowych, w tym też usługi
opiekuńcze. Nie miałam takiej wiedzy, nabyłam ją dzięki panu. Sprawa pani
Lewandowskiej myślę, że jeszcze długo potrwa, bo będę w tej sprawie pisała
odrębne pismo, jako oficjalną skargę.
Pani Przewodnicząca – kolejna firma Amexpol – było stwierdzenie, że
jest to firma sprzątająca, a nie zajmująca się montażem wykładzin. Pani
Kierownik mówi, że chodzi o firmę Ampel.
Pani J. Hanczewska – firma Ampel jest firmą bardzo dużą, która zajmuje
się wykładzinami.
Pan M. Boliński – chodziło mi o firmę Amexpol.
Pani J. Hanczewska – gdzie pan to widział, bo ja mam w swoich
zapytaniach ofertowych firmę Maxima, Ampel Group i Przedsiębiorstwo Handlowo –
Usługowe Eltronex.
Pan M. Boliński – chodziło o zapytanie do firmy Amexpol pani Bożeny
Kwiatkowskiej. Dwukrotnie było zapytanie ofertowe z 18.10.2010 r. i 22.06.2010
r. Spisywałem to z pani dokumentacji.
Pani J. Hanczewska – muszę to jeszcze raz sprawdzić.
Pani Przewodnicząca – poprosiła, aby to sprawdzić jeszcze dzisiaj. Kazimierz
Giża była uwaga, że w dokumentach PCPR jest zapisane, że jest to przedstawiciel
firmy OHQ Systemy Biurowe Meble. Pan Marek Boliński stwierdził, że po
przeprowadzonej rozmowie telefonicznej z tą firmą, ta firma nie zna takiej
osoby.
Pani J. Hanczewska – mam notatki służbowe z przeprowadzonej rozmowy,
do których miał wgląd pan radny. Z tych notatek wynika, że rozmawiałam z panem
Kazimierzem Giżą z Pruszcza o planowanym zakupie mebli. To jest firma prywatna.
Pan M. Boliński – ja mam inną treść notatki służbowej, którą sobie
spisałem, o innych datach. Tej notatki służbowej nie było.
Pani J. Hanczewska – to co słyszałam na temat swojej osoby od pani
Lewandowskiej prosiłabym, aby pan się powstrzymał w końcu od komentarzy i
swoich przemyśleń. Te załączniki były dostępne zarówno dla pana jak i dla pani
Przewodniczącej. Ta notatka jest w dokumentach, była w dokumentach i nikt jej
nie podrabiał, ani nie fałszował dokumentów. Na dodatek można wejść na stronę
internetową www.meblegiza.pl. Jest to
firma meblowa, która jest oficjalnie na stronie internetowej. Nie jest to
żadnej OHQ tylko firma pana Giży.
Pan M. Boliński – to proszę mi jeszcze przedstawić notatkę z dnia
25 czerwca 2009 r.
Pani J. Hanczewska – mam dwie notatki jako załączniki. Nie byłam w
dzień, kiedy były te notatki przedstawiane. Przedstawiała je Alina Kowalska.
Pan M. Boliński – gdzie jest zapytanie ofertowe do tego pana ?
Pani J. Hanczewska – jest to notatka służbowa z rozmowy. Nie było
zapytania ofertowego. Nie musiałam go robić. Ten pan był jako pierwszy, znałam
go więc zapytałam.
Pani Przewodnicząca – jest jeszcze trzecia firma. To była firma Eltronex
pana Gulczyńskiego.
Pani J. Hanczewska – to jest w tabelce pisma, które przekazałam
Komisji. Podałam tutaj wpis do ewidencji działalności gospodarczej. Firma ta
przede wszystkim zajmuje się kładzeniem wykładzin podłogowych.
Pan M. Boliński – w zaświadczeniu o wpisie do ewidencji
działalności gospodarczej jest wpisane wykonywanie instalacji elektrycznych,
roboty wykończeniowe, wznoszenie budynków.
Pani J. Hanczewska – czy ja mam mieć zarzut do firmy, że ma szeroki
zakres usług?
Pan M. Boliński – zastanawiam się skąd pani te firmy znajduje.
Gdzie pani znajduje te firmy, bo naprawdę trzeba wykazać się nie lada …
Pani Przewodnicząca – wejdę panu w słowo, na razie udzieliłam głosu
pani Hanczewskiej. Odnośnie firmy pana Gulczyńskiego jest wydruk ze strony
internetowej i jest zaświadczenie, że zajmuje się remontem wnętrz. W tym
zakresie się te czynności mieszczą. Proszę
jeszcze o informacje odnośnie ceny za metr kwadratowy, bo padło wczoraj
stwierdzenie, że firma Maxima ma 300 zł za metr kwadratowy.
Pan M. Boliński – mówiłem, że dokładnie nie pamiętam, ale chciałem,
aby było porównanie przedstawione.
Pani Przewodnicząca – dokładnie pan powiedział 300 zł za metr
kwadratowy.
Pani J. Hanczewska – mam 110 zł za metr kwadratowy od firmy Maxima.
Dała ona też drugą ofertę na inną wykładzinę w cenie 136 zł za metr kwadratowy
netto. Wybraliśmy ofertę 110 zł za metr kwadratowy. Pan Gulczyński podał 123 zł
za metr kwadratowy. Zakres oferty w przypadku Maximy był następujący: dowóz
wykładziny, zerwanie starej wykładziny, wywóz starej wykładziny i gruzu,
wylewka z przygotowaniem podłoża do nowej wykładziny i montaż wykładziny. W
przypadku pana Gulczyńskiego była to dostawa wykładziny, zerwanie starej, wylewka i przygotowanie podłoża i
montaż wykładziny. Firma Ampel oferowała nam sam koszt wykładziny. Oni tą
wykładzinę sprowadzają z zagranicy, ponieważ podali cenę w Euro. naprawdę
wychodziło to drożej. Skupiliśmy się na tych dwóch firmach: Maxima i
Gulczyński. Maxima niższą ceną została
wybrana jako firma, z którą podpisaliśmy umowę.
Pani Przewodnicząca – pozostała nam do wyjaśnienia firma Amexpol. Otworzyła
dyskusję na temat wyjaśnień. Zapytała, czy są jakieś uwagi do wyjaśnienia pani
Hanczewskiej.
Pan M. Boliński – proszę o zanotowanie, że dnia 14.03.2011 r.
przeprowadziłem rozmowę telefoniczną z panią Katarzyną Lewandowską o godzinie
12.15, która stanowczo oznajmiła mi, że firma nie wykonuje mebli biurowych,
jedyna oferta to meble używane, antyczne. Jeżeli sobie życzę to może mi
przygotować np. biurko antyczne do biura.
Pani Przewodnicząca – mam pytanie tego typu: jako kto pan dzwonił do
tej pani.
Pan M. Boliński – przedstawiłem się jako Marek Boliński.
Pani Przewodnicząca – czyli dzwonił pan jako osoba fizyczna, nie w
sprawach związanych z pracą Komisji Rewizyjnej.
Pan M. Boliński – przedstawiłem
się jako Marek Boliński. Powiedziałem, że chciałbym sprawdzić i dowiedzieć się jaki
jest zakres działalności i czy oferuje pani Katarzyna Lewandowska meble
biurowe. Czy sprzedawała do tej pory, czy oferuje, czy wykonuje. Pani
Lewandowska stwierdziła, że mebli biurowych jako takich firma Antyki nie
produkuje, ani nie sprzedaje.
Pani J. Hanczewska – bardzo się cieszę, że pan się przyznał, że to pan
dzwonił, ponieważ nie przedstawił się pan tej pani. Dzwonił pan dwukrotnie. W
dzień, kiedy było odczytanie protokołu Komisji i dzisiaj. Za pierwszym razem
usłyszał pan informację, że świadczy pani usługi opiekuńcze. Za drugim razem
kiedy pan dzwonił i powiedział w jakim celu pan dzwoni, poinformowała pana
również, że jeżeli jest pan zainteresowany wykonaniem mebli, to może się pan
skontaktować z jej mężem, który wykonuje to, jeżeli to jest dla niego
atrakcyjna oferta. Poinformowała mnie również, że pan Marek radny Boliński poinformował tą panią o podejrzeniach
dotyczących kierownika PCPR o fałszowaniu dokumentacji i możliwych czynnościach
wyjaśniających przez prokuraturę w tej sprawie. Poprosiłam tą panią, aby dała
mi to na piśmie. Nie wiem czy da. Na pewno będę się starała, aby dała to na
piśmie. Ja tej sprawy na pewno nie zostawię. Pan bazuje na pana przemyśleniach,
a ja na faktach.
Pani Przewodnicząca – poprosiła, aby nie komentować.
Pani J. Hanczewska – pani Lewandowska również według pana świadczyła
tylko i wyłącznie usługi opiekuńcze. Zaświadczenie o wpisie do ewidencji o
działalności gospodarczej świadczy o tym, że ma szeroki zakres usług. Pana
sugestie o tym, że fałszuję dokumenty są nie na miejscu. To są fakty i ja tego
nie zostawię. Będę dawała oficjalną skargę do Przewodniczącego Rady na pana
osobę.
Pan M. Boliński – to nie są fakty proszę pani. Proszę złożyć
skargę, nie ma problemu. To są słowa tej pani przeciw moim słowom.
Pani A. Ziegler – w zakresie działalności firma Antyki to ma.
Uważam, że firma ma szeroki zakres działalności. Wykonywanie tych mebli do pana
Giży, gdzieś tutaj inni oferenci. Akurat trafiło na pana Kalinowskiego. Ja bym
się bardziej skupiła na zestawieniach cen. Sprawdziliśmy, że firma ma numer
identyfikacyjny, że przedmiotem działalności są meble biurowe. Moim zdaniem
cała sprawa dotyczyć może nie zrozumienia, albo złego podania wiadomości.
Wiadomo jak to jest przez telefon jeśli ktoś dzwoni. Jeżeli ta pani miała to
zrobić przez swojego męża to udzieliła odpowiedzi dotyczącej pierwszego zakresu
swojej działalności. Jeżeli się w tej chwili skupia na opiekunkach, to
powiedziała o opiekunkach.
Pan M. Boliński – ja nie pytałem się wczoraj o agencję opiekunek.
Agencja opiekunek jest na stronie internetowej. Pytałem czy firma wykonuje
meble biurowe i dostałem kategoryczną odpowiedź, że nie. Pani powiedziała, że
firma nie zajmuje się meblami biurowymi. Teraz pani jakieś insynuacje, że ja
wymuszałem cokolwiek na niej, czy cokolwiek insynuowałem jest nie na miejscu.
Ona mi powiedziała, że nie produkują mebli biurowych. To jest moja informacja i
proszę ją zaprotokołować. Ja tylko mówię o tym co stwierdziłem. Na stronie
internetowej sprawdziłem, że jest to firma opiekuńcza. Zadzwoniłem i zapytałem
czy ta firma nazywa się Antyki. Zapytałem panią grzecznie czy firma wykonuje
meble biurowe.
Pani Przewodnicząca – to jest nieistotne w tej sprawie.
Pani J. Hanczewska – firma Amexpol już nie istnieje na rynku i to jest
problem.
Pan M. Boliński – jeżeli to jest nieistotne to nie mamy o czym
dyskutować. W takim razie ani słowa pani Hanczewskiej nie potwierdzają żadnego
faktu ani moje słowa nie potwierdzą żadnego faktu. Skoro mówię, że otrzymałam
taką odpowiedź, a pani Hanczewska mi dzisiaj insynuuje, że ja wymuszałem na
pani to ja nie wiem.
Pani J. Hanczewska – zastraszał pan.
Pan M. Boliński – nie zastraszałem. Wiem co powiedziałem.
Pani Przewodnicząca – zapytała, czy Komisja przyjmuje wyjaśnienia pani
Hanczewskiej.
Pani A. Ziegler – moim zdaniem dotyczą nas tylko te rzeczy gdzie
jest oferta.
Pan M. Boliński – ja mam tylko jedno pytanie do pani: skąd pani
posiada wiadomość, że forma Antyki wykonuje meble biurowe. Pod pani Katarzyny
Lewandowskiej znalazłam Centrum Doradcze
Agencja Opiekunek. Ja zadzwoniłem wczoraj do tej pani.
Pani J. Hanczewska – na stronie internetowej jest również informacja o
meblach. Ja złożę skargę.
Pani A. Ziegler – proszę o 2 minuty przerwy.
Przewodnicząca ogłosiła przerwę. Po
przerwie
Pani Przewodnicząca – zapytała w jakim charakterze dzwonił pan
Boliński.
Pan. M. Boliński – nie przedstawiłem się jako radny, tylko jako
Marek Boliński.
Pani A. Ziegler – mówił pan, że przedstawił się jako Marek
Boliński, a pani przeczytała radny Marek.
Pani J. Hanczewska – ja piszę do Przewodniczącego Rady dlatego piszę
radny Marek Boliński.
Pan. M. Boliński – nie przedstawiałem się pani jako radny, przedstawiłem
się jako osoba zainteresowana meblami biurowymi. Zawsze się przedstawiam.
Pani Przewodnicząca – a dzisiejsza rozmowa z tą panią?
Pan. M. Boliński – jaka dzisiejsza rozmowa z tą panią ? O której
godzinie była ta rozmowa ?
Pani J. Hanczewska – dzwonił pan dwukrotnie. Zapisała sobie numer pana
telefonu. Ja będę starała się mieć to na piśmie. Jest to bardzo ważna sprawa
dla mnie, ponieważ tak naprawdę naruszył pan moją osobę i bezpodstawnie
oskarżył mnie, że jestem podejrzana o fałszowanie dokumentów.
Pan. M. Boliński – nikogo nie oskarżałem o nic.
Pani A. Ziegler – proszę o to, abyśmy się zajęli sprawą bardzo
merytorycznie, bo ja już nie wiem o co chodzi. Dla mnie kupiła pani meble,
wystartowała pani do trzech firm. Pierwsza firma to była firma Antyki, druga
pan Giża i trzecia.
Pani J. Hanczewska – ofertę złożyła też firma pana Pasiecznika z
Bydgoszczy i to ona przedstawiła ofertę, która nas zadowoliła.
Pani A. Ziegler – dlaczego ta oferta zadowoliła ? Czy dotyczyło to
terminu realizacji ? Dlaczego interesował panią termin do 30 września ?
Pani J. Hanczewska – ja robiłam remont i chciałam, żeby zaraz potem
były meble. Nie chciałam, aby to pomieszczenie stało puste, ponieważ mam cztery
pomieszczenia i nie mam gdzie pracowników umieścić.
Pani A. Ziegler – jaka firma wykonywała remont, czy to był
przetarg?
Pani J. Hanczewska – to nie była wielka kwota. To było odświeżenie
ścian.
Pani A. Ziegler – pan Pasiecznik przedstawił ofertę, która pani
odpowiadała. Na jaką to było kwotę ?
Pani J. Hanczewska – wartość zamówienia brutto wynosi 11.309,40 zł. W
2009 r. wystąpiła do trzech firm: OHQ, która złożyła ofertę na kwotę 3.248,56
zł, Berta – 3.000 zł i pan Giża – 5.000 zł. Wygrała firma Berta na kwotę 3.000
zł. Była to szafa w większej części finansowana z projektu.
Pan. M. Boliński – czy pani
posiada ofertę cenową z firmy Antyki.
Pani J. Hanczewska – ta firma nie odpowiedziała na zapytanie.
Pan. M. Boliński – dlaczego
pani zapytała drugi raz firmę, która nie odpowiedziała za pierwszym razem. Dwa
razy było zapytanie ofertowe do firmy Antyki.
Pani J. Hanczewska – miałam
informacje od pracownika, że jest to dobra firma i może być zainteresowana.
Pan. M. Boliński – raz nie
była zainteresowana i drugi raz pani złożyła zapytanie. Czyli ktoś z
pracowników dobrze zna tą firmę ?
Pani Przewodnicząca – proszę bez takich komentarzy. To są pana
indywidualne komentarze.
Pani J. Hanczewska – tak jak ja znam firmę pana Giży. W 2010 r.
złożyliśmy trzy zapytania ofertowe: do pana Pasiecznika, który złożył ofertę na
11.309,40 zł brutto, do firmy Antyki i do firmy Berta, które nie odpowiedziały
na zapytania. Pozostałe dwie firmy nie odpowiedziały. Do pana z Berty dzwoniłam
z zapytaniem. Mówił, że jest zawalony takimi zadaniami. Dzwoniłam do Berty bo
oni zrobili dobrą robotę. Mi zależało na firmie, która jest sprawdzona.
Niestety terminy tej firmy były odległe.
Pani A. Ziegler – dlaczego, jeżeli te firmy nie odpowiedziały, nie
zapytała pani jeszcze jednej. Nie konsultowała już pani czy jest coś jeszcze
tańszego.
Pani J. Hanczewska – ja już wysłałam trzy zapytania i mnie już terminy
zobowiązywały. Miałam remonty i nie
miałam gdzie posadzić pracowników. Gdybym miała jeszcze jedno pomieszczenie,
gdzie mogłabym pracowników posadzić żeby mogli spokojnie pracować to byłaby
zupełnie inna sytuacja. Tu miałam czas, aby w przeciągu miesiąca zmieścić się z
remontami i meblami.
Pani A. Ziegler – dla mnie sprawa pierwsza jest czysta. Były trzy
oferty i wybrana została najtańsza. To jest sprawa jasna. Natomiast druga
sprawa dla mnie jest o tyle dziwna, że miała pani trzy zapytania, doszła jedna
oferta i ta jedna została przyjęta do realizacji. To nie ma żadnego prawnego
problemu. Można tylko powiedzieć, że wcześniej należy przeprowadzać procedury ofertowe
ze względu na to, by móc dokonać wyboru przynajmniej z dwóch cen.
Pani J. Hanczewska – ja mogłabym złożyć takie zapytania bliżej
początku roku. Z tym, że na koniec czerwca muszę sprawdzić, czy budżet na to mi
pozwala. Dopiero w takim układzie mogłam myśleć o zapytaniach ofertowych. One
rzeczywiście mogły być wcześniej.
Pani A. Ziegler – jako członek Komisji Rewizyjnej, nie jako osoba
prywatna mogę jedynie wnioskować o to, aby przy jednej ofercie cenowej
należałoby poszukać drugiej oferty. Wtedy jest jasne, że są dwie oferty i
wybiera się tą tańszą. W przypadku jedynej oferty może to skutkować tym, że
jest podejrzenie tego, że ktoś tutaj ustawiony był. Prawnie nie ma co do tego
wątpliwości.
Pani Przewodnicząca – nie wiem czy taki wniosek będzie zasadny, bo nie
ma podstaw prawnych.
Pani A. Ziegler – nie ma podstaw prawnych, ale my możemy taki
wniosek wysnuć na przyszłość.
Pani J. Hanczewska – przez najbliższe lata nic nie będę robiła. Mam
już wszystkie remonty załatwione i robiłam je tak, aby przynajmniej przez
najbliższe 5 lat nie robić takich rzeczy.
Pani A. Ziegler – w tym momencie uważam, że można taki wniosek nie
związany merytorycznie z żadnym określonym przepisem. Wcześniejsze zapytanie mogłoby spowodować
otrzymanie dwóch ofert. Zrobiła pani wszystko dobrze, ale powinna być jeszcze
chwila czasu, aby móc wystąpić jeszcze do jednej firmy w przypadku, gdy jest
złożona tylko jedna oferta.
Pani J. Hanczewska – pod koniec lipca złożyłam zapytania ofertowe do
firm. Dałam im krótki termin, bo wychodziłam z założenia, że firmy znają swoje
terminy, mają już rozłożone prace i będą w stanie określić, czy w ogóle w
terminie się zmieszczą. 20 lipca wysłałam do nich zapytania ofertowe. Termin na
odpowiedź był do 10 sierpnia. Dla mnie to był krótki termin. Te firmy nie były
zainteresowane, tak to potraktowałam. Drugiego zapytania już nie robiłam, jak
mi tylko jedna firma się zgłosiła, bo z nią ustaliłam sobie termin. Kwotę,
którą mi zaproponowano, też miałam w budżecie. Na spokojnie mogłam realizować
te wszystkie meble.
Pani Przewodnicząca – jeżeli mamy ustawę o zamówieniach publicznych to
nawet w przetargu nieograniczonym wystarczy, że jest złożona tylko jedna oferta
to przetarg jest ważny.
Pani J. Hanczewska – w regulaminie mam zapis, że do 5.000 Euro nie muszę
składać żadnego zapytania, jedynie drogą telefoniczną się zorientować, czy ktoś
jest zorientowany czy nie i sporządzić notatkę służbową.
Pani A. Ziegler – to dlaczego pani robiła to ?
Pani J. Hanczewska – bo chciałam mieć przejrzyście.
Pani Przewodnicząca – taki wniosek jeżeli weźmie prawnik, to może
stwierdzić, że jest on niezgodny z przepisami prawnymi.
Pani A. Ziegler – to jest jedynie wniosek wskazujący, że byłaby
możliwość. To nie jest wniosek taki, że jest sprawdzany pod względem prawnym. Może
zapisać, że rozważyć możliwość pozyskiwania większej ilości ofert z ceną.
Chodzi o to, aby przy jednej ofercie cenowej pozyskać jeszcze drugą, bo wtedy
jest możliwość porównania. Jeżeli jest tylko jedna oferta cenowa i ta zostaje
wybrana to wtedy jest taka otoczka. To nie jest wniosek typowo prawny.
Pani Przewodnicząca –mogą być sytuacje, że będą problemy z
pozyskiwaniem ofert.
Pani A. Ziegler – nie wiem, nie pracuję w Starostwie i trudno mi
powiedzieć.
Pan. M. Boliński – jeżeli
będą zapytania do firm, które się tym nie zajmują, to na pewno będzie trudno.
Pani A. Ziegler – uważam, że można to wskazać, bo byłaby to sprawa
bardziej jasna. Moim zdaniem sytuacja jest bardziej klarowna, jeżeli są dwie
oferty cenowe i wybiera się tą, która jest niższa. Przy jednej ofercie jest
gdybanie, że pewnie nie wysłali, albo nie doszło, skoro nie udzielili
odpowiedzi. Wtedy można o różne rzeczy różnych ludzi podejrzewać. W momencie
kiedy są ceny dwie to wiadomo. To dotyczy wszystkich spraw związanych z
wydatkowaniem pieniędzy. To nie jest tak, że chodzi mi konkretnie o te meble.
Pan. M. Boliński – można
wysłać zapytania ofertowe do 15 firm, albo 20. Kosztuje to tylko wysłanie
faksu. Może się zdarzyć też że jedna firma odpowie, a inne nie będą
zainteresowane.
Pani A. Ziegler – może w takim razie zapisać, że przy zakupie mebli
w roku 2010 została przedstawiona tylko jedna oferta cenowa, która została
przyjęta. To jest stwierdzenie faktu, że zostały wysłane trzy zapytania,
odpowiedziała jedna firma, która została przyjęta i zrealizowała zamówienie. To
jest stwierdzenie faktu, a nie żaden wniosek. Można też napisać, że pani
niepotrzebnie to robiła, bo kwota przetargu była niższa. Kolejna sprawa to
wykładziny. Złożono 3 oferty. Wybrano ofertę na kwotę 110 zł za metr
kwadratowy. Czy firma Ampel Group zaproponowała też wykonanie, czy tylko
wykładziny.
Pani J. Hanczewska – oni proponowali tylko wykładzinę. Oni sprowadzają
wykładzinę z zagranicy. Firma Amexpol już nie istnieje. Musimy to szerzej
sprawdzić. Nie wiem od kiedy firma nie istnieje. Na stronie internetowej jak
wrzuca się hasło to wyskakuje, więc muszę się zastanowić jak zebrać informacje
o firmie, której już nie ma na rynku.
Pan. M. Boliński – być może
firma nie istniała.
Pani A. Ziegler – wystarczyłoby zadzwonić tu do firmy i zapytać ile
kosztuje montaż wykładziny razem z tym wszystkim co było robione. Rzeczywiście
za 110 zł jest spokój. Jeżeli mam to oceniać pod względem ekonomicznym, to nie
wiem do kogo można byłoby zadzwonić. Tu jest wydatkowanie 110 zł. W Suchym Lesie
można to zakupić za 30 zł. pozostaje 80 zł na wykonanie prac łącznie z dowozem.
Jaka była powierzchnia tej wykładziny ?
Pani Przewodnicząca – to jest kwota 2.500 zł za całość.
Pani A. Ziegler – jest to 19 metrów kwadratowych. Mogę powiedzieć,
że wybrała pani cenę, do której się przyczepić nie można. Gdyby to było 100
metrów wykładziny to po te 80 zł na metrze dawałoby dużą różnicę.
Pan. M. Boliński – akurat pan
Gulczyński firma Eltronex w swoim wpisie nie ma montażu wykładzin czy sprzedaży
wykładzin. Ma na przykład handel samochodami.
Pani J. Hanczewska – rozmawiałam telefonicznie z tym panem. Załączyłam
również stronę internetową tej firmy.
Pani A. Ziegler – ma wykonywanie pozostałych robót budowlanych i
wykończeniowych. Moim zdaniem montaż wykładziny to robota wykończeniowa.
Pani Przewodnicząca – wrócę jeszcze do sprawy mebli. Tam było jedno
postępowanie na 3.000 zł to było bez uwag. Drugie postępowanie było na kwotę
11.309, 40 zł i została złożona jedna oferta. Tutaj jest uwaga, że została
złożona tylko jedna oferta z ceną i ją zrealizowaną. Pan Boliński podniósł
jeszcze, że nie widział notatek pana Giży. W moich dokumentach jest notatka.
Pan. M. Boliński – nie
widziałem drugiej notatki, która była pod zapytaniem ofertowym firmy Systemy
Biurowe. Nie było oferty tej firmy, była tylko notatka.
Pani Przewodnicząca – mówimy o realizacji ustawy o Prawo zamówień
publicznych. Wniosek Komisji jest: zakupy realizowane są zgodnie z
zapisami ustawy Prawo zamówień
publicznych oraz wewnętrznym regulaminem udzielania zamówień publicznych o
wartości szacunkowej do 14.000 Euro.
Pan. M. Boliński – czyli to
co jest w protokole z posiedzenia będzie też zawarte w protokole z kontroli.
Chciałbym, aby były w protokole z kontroli odnotowane moje uwagi. Każdy może
wnieść swoje uwagi do protokołu. To są następujące uwagi: skąd pani Hanczewska
powzięła wiedzę na temat firmy Antyki, oraz dlaczego pomimo tego, że firma nie
odpowiedziała na jedno zapytanie ofertowe, składane było drugie zapytanie
ofertowe. Pani Hanczewska odpowiedziała i tą odpowiedź też można
zaprotokołować.
Pani A. Ziegler – jeżeli pan Boliński chce, aby to było zaznaczone,
to jest to jego głos odrębny. Forma protokołu jest taka, że rzeczy, które
ustalamy ogólnie i wszyscy są to jest wszystkich. Uwagi pana Bolińskiego są
uwagami pana Bolińskiego. Może na końcu dołączyć kartkę: uwagi pana Marka
Bolińskiego do protokołu z dnia takiego i takiego. Pod tym podpisuje się pan
Marek Boliński, a nie podpisuję się ja, ani pan Myszkowski, ani pan Mówiński,
ani pani Oller.
Pan. M. Boliński – ja
złożyłem uwagi, przedstawiłem. Nikt się z tym nie musi zgadzać, ale ja złożyłem
taką uwagę i chciałbym, aby było to w protokole z kontroli. Chciałbym, aby moje
uwagi i odpowiedzi pani Hanczewskiej były w protokole głównym.
Pani Przewodnicząca – procedura jest taka, że Komisja przyjmuje
protokół. Na protokół kierownik jednostki udziela odpowiedzi. Tak samo jest
protokół z kontroli w PUP. Jest wystąpienie pokontrolne
Pan. M. Boliński – w takim
razie proszę zaprotokołować w protokole głównym moje zapytania i jak pani
Hanczewska ten protokół otrzyma to może odpowiedzieć na piśmie.
Pani Przewodnicząca – ja jednak podtrzymuję, żeby to było tylko w tym
głównym protokole.
Pan. M. Boliński – każdy może
wnieść uwagi do protokołu i prosić o zaprotokołowanie.
Pani Przewodnicząca – jeżeli chodzi o Biuletyn Informacji Publicznej to
ten protokół będzie tam również umieszczony.
Pan. M. Boliński – każdy może
wnieść uwagi do protokołu, który jest sporządzany z kontroli i te uwagi powinny
się znaleźć. Nie chodzi o jakiś odrębny protokół. Jest dzisiaj drugi protokół z
tej przeprowadzonej rozmowy. To nie są moje wnioski. Tylko trzeba wpisać, że
złożyłem pytania.
Pani A. Ziegler –to nawet nie są wnioski tylko zapytania. Nie
chciałabym, żeby pan Boliński się odwoływał, że jest to wpisane w protokole z
dzisiaj.
Zdecydowano o wpisaniu pytań
radnego Bolińskiego do protokołu z kontroli.
Pani A. Ziegler – czy to wszystkie pytania, bo tych pytań było
więcej.
Pan. M. Boliński – pani
kierownik poinformowała, że tą wiedzę ma od pracowników. Skąd pracownicy znają
tą firmę.
Pani Przewodnicząca – jestem przeciwna temu zapisowi, bo nie wiem czemu
to ma służyć.
Pan. M. Boliński – można też
wpisać, że firma, która też dwa razy występowała w przetargu i było skierowane
zapytanie ofertowe z dnia 18 października i 22 czerwca 2010 r. już nie
istnieje.
Pani A. Ziegler – nie wolno nikogo ubezwłasnowolniać i jeżeli pan
Boliński chce, ja bym to zapisała.
Pani Przewodnicząca – jak pan znalazł, że jest to firma sprzątająca ?
Pan. M. Boliński – tak samo
znalazłem jak pani Hanczewska znalazła, że firma nie istnieje. Zadaję pytanie
dlaczego kieruje pani zapytanie ofertowe do firmy sprzątającej.
Pani Przewodnicząca – do czego pan zmierza tymi pytaniami?
Pani J. Hanczewska – do tego, że kierownik PCPR fałszuje dokumenty. To
są pana stwierdzenia.
Pan. M. Boliński – ja nic
takiego nie stwierdziłem. Nic takiego nie powiedziałem ani nie insynuowałem.
Zadałem tylko pytanie dlaczego jest kierowane zapytanie do firmy sprzątającej.
Skąd pani powzięła taką informację, jeżeli ja wrzucając firmę do internetu
wyskakuje mi firma sprzątająca. Pani rzekomo kieruje zapytanie ofertowe o
wykładzinę. To jest tylko moje pytanie. Ja nic nikomu nie insynuuje. Nie
oskarżałem nikogo o nic, nie insynuowałem niczego. Insynuacje na temat mojej
osoby też są nie na miejscu.
Pani Przewodnicząca – czym się pan kierował dzwoniąc jako osoba prywatna
do tych firm. Co pana zastanowiło ?
Pani J. Hanczewska – jest notatka służbowa z działań podjętych teraz
przez pracowników. Jest to firma zarejestrowana w Urzędzie Miasta w Bydgoszczy.
Ma też
wykonywanie pozostałych robót
budowlanych.
Pan. M. Boliński – ja niczego
nie insynuowałem.
Pani A. Ziegler – radny Boliński wszedł do internetu i ma bieżące
informacje. Widocznie firma się przekwalifikowała. Pani kierownik ma z Urzędu
informacje, że firma miała roboty budowlane w swoim zakresie.
Pan. M. Boliński – mnie
zastanowiło to, bo gdybym ja kupował osobiście meble biurowe to na pewno nie
wpadł bym na to, że firma Antyki może sprzedać meble biurowe. Wpisałem nazwę
tej firmy do internetu i wyskoczyło mi, że jest to agencja opiekunek. Uzyskałem
wczoraj informację od tej pani podczas rozmowy telefonicznej, że firma nie
zajmuje się produkcją mebli biurowych.
Pani Przewodnicząca – pan radny mówił, że dzwonił jako osoba fizyczna.
Nie wiem, czy tą informację możemy w ogóle uwzględniać w protokole Komisji
Rewizyjnej.
Pani A. Ziegler – to jest osoba fizyczna Marek Boliński i on wnosi
uwagi.
Pan. M. Boliński – nie dzwoniłem
jako członek Komisji Rewizyjnej ani jako radny.
Pani A. Ziegler – wybraliśmy go do Komisji Rewizyjnej i jako Marek
Boliński jest w Komisji Rewizyjnej. Jeżeli tego nie umieścimy to radny może
mieć pretensje i się wypisywać z Komisji Rewizyjnej bo nie pozwala mu się
wyrażać własnego zdania. Natomiast nie podpiszę tego jako członek Komisji
Rewizyjnej, bo to nie są moje stwierdzenia.
Pani Przewodnicząca – od strony prawnej to są informacje zbierane poza
Komisją Rewizyjną.
Pani A. Ziegler – jako członek Komisji Rewizyjnej chciał poszerzyć
swoje wiadomości. Był upoważniony do kontroli i poszerzał swoje wiadomości.
Pani J. Hanczewska – chcę, aby to było zapisane, ponieważ mam dowód na
to, że to pan dzwonił i mi będzie łatwiej podjąć inne czynności w tej sprawie.
Jestem za tym, aby było zapisane, że pan Marek Boliński dzwonił.
Pan. M. Boliński – ja się nie wypieram tego.
Pani Przewodnicząca – jako przewodnicząca Komisji Rewizyjnej mam
wątpliwości co do działań członka Komisji pana Marka Bolińskiego, które wykraczają
poza ustalony zakres kontroli.
Pan. M. Boliński – dlaczego pani tak twierdzi ?
Pani Przewodnicząca – zakres kontroli był określony. Nikt nie upoważniał
pana, aby pan dalej zbierał informacje na ten temat. Nic nie stało na
przeszkodzie, aby pan wystąpił do Komisji i Komisja by panu takiego
upoważnienia udzieliła lub nie udzieliła. Niemniej taka jest procedura.
Pan. M. Boliński – moje zdanie na ten temat jest inne.
Pani A. Ziegler – była jeszcze mowa o kawie i o ekspresie do kawy.
Czy to jest ujęte w protokole ?
Pani Przewodnicząca – jest to ujęte. Są do tego dołączone faktury.
Pani A. Ziegler – byłam tylko zdziwiona, że na kawę może pani
wydawać środki z materiałów.
Pani Przewodnicząca – w 2010 roku była kontrola ze Starostwa. Czego ona
dotyczyła i czy były uwagi ?
Pani J. Hanczewska – była to kontrola finansowa i nie było większych
uwag.
Pani A. Ziegler – ile tej kawy zakupiono łącznie ? I na ile to
starczy ?
Pani J. Hanczewska – 5 kg i ta kawa jeszcze jest. Kawa się nie psuje a
były informacje o wzroście podatku VAT dlatego dokonaliśmy zakupu. Ta kawa jest
jak jest kontrola, kiedy przychodzą uczestnicy projektów, trenerzy itd.
Pani A. Ziegler – tak jak pani mówi, mogła pani to kupić, kawa się
nie psuje. Naruszeniem byłoby tylko, gdyby teraz pani kawę kupiła. Było to 5,5
kg kawy według faktur.
Komisja zaakceptowała protokół z
kontroli w Powiatowym Centrum Pomocy Rodzinie i zdecydowała o jego podpisaniu.
Na tym protokół zakończono.
Protokołowała: Przewodnicząca
Komisji
Elżbieta Damasiewicz Małgorzata Oller
Informacje
wytworzono: | data: 00:00 14.03.2011 | przez: | |
wprowadzono: | data: 10:25, 25.08.2011 | przez: Elżbieta Damasiewicz | |
udostępniono: | data: 10:25, 25.08.2011 | przez: Elżbieta Damasiewicz | |
zmodyfikowano: | data: 10:25, 25.08.2011 | przez: | |
osoba odpowiedzialna: | Elżbieta Damasiewicz | ||
podmiot udostępniający: |
Rejestr zmian
utworzono: | data: 10:25, 25.08.2011 | przez: Elżbieta Damasiewicz | 2 |